Polacy wskazują, że ceny prądu nie są największym wyzwaniem dla domowego budżetu. Jak pokazują wyniki badań przeprowadzonych przez YOTTA na zlecenie PKEE, jedynie 11% badanych uznało, że cena prądu jest kwestią problematyczną.
Choć wzrost cen energii elektrycznej i kosztów jej wytwarzania to jeden z problemów, z którymi mierzy się zarówno polski rząd, jak i spółki energetyczne, wyniki badania opinii społecznej przeprowadzonego przez agencję badawczą YOTTA pokazują, że te trudności nie mają odzwierciedlenia w nastrojach konsumentów. Badacze zapytali Polaków o produkty i usługi, których ceny ich zdaniem najbardziej wzrosły w tym roku. Niemal połowa badanych wskazała na artykuły spożywcze (45%), 16% na koszt opłat za ogrzewanie domu i mieszkania, a jedynie dla 11% problematyczny był wzrost cen energii elektrycznej.
Tak dobre wyniki badań to efekt działań wprowadzonych przez rząd, których celem jest ochrona obywateli przed wzrostami cen prądu. Jednym z nich jest Tarcza Solidarnościowa, dzięki której ceny energii elektrycznej zostały zamrożone. Obecnie nowa wersja ustawy o Tarczy Solidarnościowej, zakładająca zwiększenie limitów zużycia energii elektrycznej, została w tym tygodniu podpisana przez Prezydenta.
Przypomnijmy – już w 2022 r. przyjęto przepisy, w myśl których zamrożono do określonych limitów ceny energii elektrycznej na 2023 r. na poziomie stawek z roku poprzedniego. Wynosiły one: do 2000 kWh dla gospodarstw domowych, do 2600 kWh dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami oraz do 3000 kWh dla gospodarstw z Kartą Dużej Rodziny i seniorów, którzy odchowali co najmniej troje dzieci, a także dla gospodarstw rolnych.
Nowe limity w ramach podpisanej właśnie ustawy zostały zwiększone. W zależności od rodzaju gospodarstwa domowego wynoszą od 3000 do 4000 kWh. Dzięki nim wszystkie gospodarstwa domowe zapłacą rachunki za prąd nawet o 3000 zł mniej. Z kolei gospodarstwa z osobami z niepełnosprawnościami zaoszczędzą nawet 3600 zł, a rolnicy i rodziny z Kartą Dużej Rodziny mogą zachować w swoim budżecie do 4000 zł.
Zgodnie z postanowieniami Tarczy Solidarnościowej, różnica pomiędzy ceną wytworzenia, a ceną końcową jest pokrywana z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Finansują go wytwórcy energii, budżet państwa i – zgodnie z nowelizacją ustawy – spółki węglowe.
Tarcza Solidarnościowa to wyjątkowo skuteczne rozwiązanie chroniące odbiorców energii przed skutkami wzrostu cen prądu – mówi Maciej Maciejowski z Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej. Jest to oczywiście doraźne działanie. Dzięki Tarczy tegoroczne rachunki za prąd nie będą stanowiły dla Polaków dodatkowego wyzwania. Aby trwale powstrzymać wzrost cen, inwestujemy w transformację energetyczną: w zero- i niskoemisyjne źródła energii, w jej magazynowanie, a także w linie przesyłowe i dystrybucyjne – dodaje.
Według analizy EY przygotowanej na zlecenie PKEE, transformacja energetyczna w Polsce będzie do 2030 roku kosztować co najmniej 600 miliardów złotych. Warto podkreślić, że transformacja energetyczna i utrzymanie wysokości cen prądu to kluczowe elementy, na których zależy Polakom w kontekście cen energii elektrycznej. Jak pokazują wyniki opisywanego już powyżej badania, niemal co trzeci ankietowany (30%) na pytanie o to, co jego zdaniem jest kluczowe w kwestii cen energii elektrycznej, wskazywał utrzymanie ich na poziomie z ubiegłego roku, a 27% badanych wskazało jako kluczową wartość zintensyfikowanie procesu transformacji energetycznej, a tym samym ustabilizowanie cen energii w przyszłości dzięki większej produkcji ze źródeł odnawialnych.
Szczegółowe informacje o podwyższonych limitach zamrożenia cen energii dostępne są na www.liczysieenergia.pl – stronie kampanii edukacyjnej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.