Debata Politico i PKEE: Nadchodzące przetasowanie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji

Omówienie zagadnień związanych ze zbliżającą się rewizją dyrektywy ustanawiającej system handlu przydziałami emisji było głównym celem debaty zorganizowanej przez Politico we współpracy z Polskim Komitetem Energii Elektrycznej (PKEE). Spotkanie, w którym uczestniczyli urzędnicy Komisji Europejskiej i przedstawiciele stowarzyszeń sektora energetyki odbyło 20 kwietnia 2021 roku.

Paweł Strączyński, prezes zarządu TAURON S.A. i członek rady zarządzającej PKEE otwierając wydarzenie podkreślił, że aby osiągnąć co najmniej 55-procentową redukcję emisji do 2030 roku, sektory objęte ETS będą musiały ponieść największe obciążenia redukcyjne i zapewnić redukcję do 65 procent. – Z tego powodu dodanie lub połączenie nowych sektorów z obecną architekturą ETS niewątpliwie będzie miało wpływ na liczbę uprawnień w obiegu i dalszy wzrost ceny emisji dwutlenku węgla. Przy gwałtownie rosnących kosztach emisji dwutlenku węgla cena energii elektrycznej dla użytkowników końcowych będzie nadal rosła. Należy zatem postawić pytanie, czy obciążenie ciężarem dekarbonizacji klientów wrażliwych jest zgodne z duchem sprawiedliwej transformacji energetycznej – zauważył. – Ponadto jako Polski Komitet Energii Elektrycznej uważamy, że w odpowiedzi na Konkluzje Rady Europejskiej z grudnia ubiegłego roku, należy proporcjonalnie do bardziej ambitnych zobowiązań klimatycznych zwiększyć Fundusz Modernizacyjny, by mógł on wspierać modernizację sektorów energetyki państw członkowskich o niskim PKB. W naszej opinii środki te powinny być kierowane wyłącznie na transformację energetyczną i inwestycje w wielkoskalowe źródła energii odnawialnej, takie jak fotowoltaika, morska oraz lądowa energetyka wiatrowa, a także magazyny energii i elektrociepłownie – wskazał.

W trakcie panelu wysokiego szczebla, jego uczestnicy – Haege Fjellheim, kierownik działu badań nad emisją dwutlenku węgla w Refinitiv; Adam Guibourgé-Czetwertyński, wiceminister klimatu i środowiska; Marco Mensink, dyrektor generalny Europejskiej Rady Przemysłu Chemicznego (CEFIC) oraz Diederik Samsom, szef gabinetu komisarza Fransa Timmermansa, wiceprzewodniczącego wykonawczego Komisji Europejskiej do spraw Europejskiego Zielonego Ładu – dyskutowali o tym, które regiony UE ponoszą największy ciężar rosnących cen uprawnień do emisji. Ponadto debata skupiła się na rozszerzeniu systemu ETS na inne sektory przemysłu.

Według wiceministra klimatu i środowiska Adama Guibourgé-Czetwertyńskiego regiony dokonujące transformacji swoich systemów energetycznych, a zarazem potrzebujące ogromnych środków na inwestycje są zmuszone ponosić zwiększone wydatki na zakup uprawnień. – Dobrym tego przykładem jest sytuacja polskich przedsiębiorstw energetycznych. W ubiegłym roku wydały one na uprawnienia miliardy euro. Widziałbym znacznie lepsze sposoby spożytkowania tych pieniędzy, szczególnie biorąc pod uwagę potrzebę realizacji i skalę inwestycji w energetykę odnawialną, które wymagają realizacji wyjaśnił. – Jednakże największym problemem jest nie sama wysokość kosztów wynikających z zakupu uprawnień do emisji, a to, że środki polskiego przedsiębiorstwa energetycznego, są wydawane poza granicami Polski. Uprawnienia nabywa się od państw członkowskich dysponujących ich nadwyżkami, zatem im wyższa cena uprawnień, tym więcej tracimy środków, które mogłyby zostać wykorzystane na inwestycje – dodał.

Zdaniem Marco Mensinka, dyrektora generalnego Europejskiej Rady Przemysłu Chemicznego (CEFIC), kluczowym aspektem debaty na temat ETS nie powinna być kwestia cen uprawnień do emisji, bo ona jest wynikiem działania systemu. – Powinniśmy się raczej skupiać na tym, by środki generowane przez ETS pobudzały branżę do przeprowadzania dekarbonizacji i rozwoju innowacji – podkreślił.

W trakcie dyskusji Diederik Samsom, szef gabinetu komisarza Fransa Timmermansa, zauważył, że Komisja Europejska widzi wiele korzyści w rozszerzeniu systemu EU ETS na sektory budownictwa i transportu drogowego. – Jeżeli Komisja zaproponuje takie rozwiązanie to będzie to oddzielny system, niemniej z powiązaniami z EU ETS, które z czasem będą się zwiększały – stwierdził. Odnosząc się do tej wypowiedzi wiceminister Adam Guibourgé-Czetwertyński, podkreślił, że strona Polska ma dwie główne obawy związane z rozszerzeniem ETS na inne sektory: efektywność, a także skutki społeczne tych działań.

Strona wydarzenia: https://www.politico.eu/event/the-coming-shakeup-of-the-eu-emissions-trading-system/